• Psycholog

        • mgr Monika Forgiel

           

          MITY NA TEMAT PSYCHOLOGA I PEDAGOGA SZKOLNEGO

          MIT 1: Rozmowa z pedagogiem (psychologiem) jest karą za złe zachowanie.

          Czy rozmowa może być karą? Jeśli poruszamy sprawy trudne, to rozmowa może być czasami nieprzyjemna, ale staramy się zachować w rozmowie zasadę podmiotowości. W rozmowie obie strony mają prawo wypowiedzieć się i my tej zasady się trzymamy. Zawsze oceniamy zachowanie, a nie osobę. W każdej, nawet trudnej rozmowie uczeń zawsze może liczyć na naszą pomoc.

          MIT 2: Psycholog i pedagog dyscyplinuje uczniów w szkole (rozlicza za złe zachowanie i wymyśla kary)

          Psycholog i pedagog dążą do poznania wszystkich okoliczności zdarzenia, ustalenia przyczyn
          i wypracowania form, a także sposobów rozwiązania sytuacji. Specjalista często uświadamia uczniowi konsekwencje jego działania oraz wspólnie dążą do uniknięcia popełnienia tego samego błędu
          w przyszłości.  

          MIT 3: Pedagog i psycholog przekazują wszystko rodzicom i nauczycielom.

          Obowiązuje nas dyskrecja i tą zasadą się kierujemy. Szanujemy prawo do prywatności i tajemnicy. Obowiązek jej zachowania wpisany jest w etykę zawodu. Jeśli uznamy, że należy o czymś powiedzieć rodzicom lub wychowawcy – zawsze wcześniej pytamy ucznia o zgodę lub proponujemy, by sam to zrobił. Najczęściej problem udaje się rozwiązać zachowując dyskrecję i tajemnicę. Tylko wyjątkowogdy zagrożone jest bezpieczeństwo, życie, zdrowie, albo łamane prawo, nie zachowywanie tajemnicy byłoby niezbędnym. Dlatego nigdy nie godzimy się na układ: „powiem coś, jak Pan (Pani) obieca, że nikomu o tym nie powie”.

          MIT 4: Do psychologa/pedagoga kieruje tylko nauczyciel albo rodzic.

          Najchętniej rozmawiamy z uczniami, którzy sami proszą o poradę. To sygnał, że widzą problem i chcą z nim coś zrobić. To także znak, że łatwiej uda się znaleźć dobre wyjście z sytuacji. Wychowawca często prosi o pomoc lub interwencję w sytuacji, gdy wydaje mu się, że sam nie rozwiąże problemu ucznia. Pedagog lub psycholog starają się być bezstronni. Tego uczą się na studiach. Łatwiej jest wtedy zrozumieć problem. Rozmawiamy ze wszystkimi, bo chcemy poznać motywy ich działania.

          MIT 5: Pedagog i psycholog rozmawiają tylko z najgorszymi uczniami (tymi, którzy coś "przeskrobali")

          Osoby te pomagają w bardzo wielu sprawach zarówno uczniom jak i nauczycielom. Częstymi tematami są rozmowy z uczniami o sukcesach, planach, trudnościach, problemach, z którymi spotykają się w szkole i w domu. Psycholog i pedagog służy pomocą wszystkim w szkole.

          MIT 6: Psycholog to szkolny psychiatra.

          To dwa zupełnie różne zawody. Psychiatra pomaga ludziom z zaburzeniami psychicznymi i chorobami psychicznymi. Najczęściej leczy pacjentów środkami farmakologicznymi. Psychiatria jest raczej ukierunkowana biologicznie, psychologia humanistycznie. Psycholog pracuje najczęściej z ludźmi zdrowymi, podstawą jego pracy jest rozmowa (słowo), czasem trening zachowań, praca z grupą. To raczej bardziej profesjonalny „pomagacz” niż lekarz. Na pewno te dwa zawody się uzupełniają, ale posługują się innymi metodami i maję innych klientów.

          MIT 7: Psycholog (pedagog) jest szkolnym policjantem.

          Nie jesteśmy policjantami. Nie prowadzimy śledztw, nie ścigamy przestępców. Z Policją współpracujemy podczas organizowania programów profilaktycznych i edukacyjnych. Czasem,
          w zastępstwie rodzica, jako opiekun uczestniczymy w przesłuchaniach uczniów, którzy złamali prawo. Takie są przepisy i chronią one ucznia. Na szczęście zdarza się to wyjątkowo rzadko.

          MIT 8: Rozmowa z pedagogiem to donosicielstwo.

          Czy prośba o pomoc dla siebie lub innej osoby to donosicielstwo? Ludzie, którzy tak mówią i nie podejmują się żadnych działań w celu pomocy innym i sobie, to najczęściej ludzie bardzo nieszczęśliwi i niewrażliwi. Staramy się zawsze oddzielić próby zaszkodzenia komuś od próśb
          o pomoc w rozwiązaniu konkretnego problemu. Masz prawo prosić o pomoc – a my jesteśmy dla Ciebie i postaramy sie Ci pomóc.

          MIT 9: Rozmowa z psychologiem to wstyd, bo świadczy o tym, że mną „coś nie tak”.

          Na pewno nie. Na szczęście dawno minęły czasy, że klientów (także uczniów) psychologa wytykano palcami. Jeśli zdarza się to teraz, to świadczy o zupełnej ignorancji i braku elementarnej wiedzy u tego kto tak robi. W krajach zachodnich chodzenie do psychologa czy psychoanalityka jest modne, bo świadczy o tym, że człowiek dba o siebie, nie chce ulegać słabościom, jest zainteresowany własnym rozwojem, dąży do doskonałości. Robią tak osobistości świata polityki, showbiznesu, sztuki. Nie wstydzą się tego. Przeciwnie, chwalą się tym, twierdzą, że jest to modne.

           

          Bardzo zachęcamy do skorzystania z naszej pomocy i wsparcia. Mamy nadzieję, że powyższy artykuł rozwieje Wasze wątpliwości co do specyfiki naszej pracyJ

           

          Psycholog i pedagog szkolny.

           

          ODMOWA CHODZENIA DO SZKOŁY

          Większość dzieci w wieku szkolnym chętnie chodzi do szkoły. Lubią też mieć wolny czas, tęsknią za feriami, wakacjami, weekendem. Dla wielu perspektywa nauki w wyższej klasie, spotkania z przyjaciółmi, a nawet posiadanie nowego nauczyciela jest czymś ekscytującym. Jednak dla pewnej grupy dzieci i młodzieży uczęszczanie do szkoły może być trudne i to z wielu różnych powodów. Bądźmy czujni, ponieważ czasem może być to początek poważnych zaburzeń, który będzie wymagał wielospecjalistycznej diagnozy
          i pomocy.

          Czym jest odmowa chodzenia do szkoły? O odmowie chodzenia do szkoły mówimy wtedy, gdy dziecko odmawia uczęszczania do szkoły lub ma trudności, by pozostać w klasie przez wszystkie lekcje, bez względu na przyczynę. Zjawisko to bardzo często towarzyszy zaburzeniom lekowym, zaburzeniom zachowania, zaburzeniom nastroju (w tym depresji), uzależnieniom, mobbingowi w szkole i nieradzeniu sobie z wymaganiami otoczenia. Nie są to wszystkie możliwe zaburzenia i trudności w przebiegu, których dzieci i nastolatki odmawiają chodzenia do szkoły, czasem nie można postawić żadnej diagnozy. Rozpatrując czemu dziecko odmawia chodzenia do szkoły, należy badać powody tego stanu, zyski
          z pozostawania w domu lub poza szkołą, ale także trudności (straty) z powrotu do szkoły.

           Co powoduje chęć odmowy chodzenia do szkoły?

          1. Unikanie szkoły jako miejsca, które prowokuje pojawienie się lub nasilenie negatywnych emocji – jest to powód odmowy charakterystyczny dla młodszych dzieci, które mają trudność z konkretną odpowiedzią na to, co je w szkole stresuje. To co może wzbudzać przykre emocje może wiązać się np. ze zmianą drogi do szkoły, ze zmianą sali w trakcie przerwy, w związku z zajęciami poza klasą, czy wyjście na basen.

          2. Unikanie konkretnych sytuacji w szkole, związanych przede wszystkim z relacjami społecznymi lub koniecznością bycia ocenionym – jest to przyczyna bardziej charakterystyczna dla starszych dzieci oraz nastolatków. Typowym problemem tej grupy dzieci są trudności w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji z rówieśnikami lub dorosłymi.

          3. Odmowa chodzenia do szkoły jest sposobem przyciągnięcia uwagi ważnych i znaczących osób – jest to typowy problem dla najmłodszych dzieci, które wolą pozostać z rodzicami lub ważnymi osobami w domu, niż chodzić do szkoły. W tej grupie dzieci częste skargi dotyczą porannych trudności z wyjściem do szkoły, włączając w to wybuchy złości, awantury, odmowę wstania z łóżka czy ucieczkę do domu podczas drogi do szkoły.

          4. Chęć przebywania z osobami spoza rodziny (np. rówieśnikami) lub chęć, by miło spędzić czas – ta przyczyną unikania szkoły cechuje starszych nastolatków, które chcą spędzać czas poza domem i szkołą z grupą rówieśniczą. W tej grupie dzieci dodatkowym problem może być wagarowanie i eksperymentowanie ze środkami psychoaktywnymi.

          Co może zaniepokoić?

          1. Częste narzekanie na konieczność chodzenia do szkoły.

          2. Częste spóźnianie się lub nieusprawiedliwione nieobecności.

          3. Nieobecność w szkole, którą można powiązać z terminami sprawdzianów czy wystąpień na forum grupy.

          4. Częste prośby o zwolnienie z lekcji do domu, wizyty u pielęgniarki szkolnej, liczne skargi na objawi somatyczne (np. bóle głowy, bóle brzucha).

          5. Martwienie się o rodziców w czasie pobytu w szkole, nasilenie lęku w momencie, gdy np. kilka minut się spóźniają.

          6. W przypadku młodszych dzieci płacz, że chciałyby już wracać do domu. Zauważenie przytoczonych symptomów wydaje się sygnałem alarmowym, który powinien skłonić nas do interwencji.

          Odmowa chodzenia do szkoły może mieć poważne konsekwencje. Może bowiem wiązać się z:

          1. Brakiem postępów w nauce i w konsekwencji z osiąganiem wykształcenia znacznie poniżej możliwości. Może to negatywnie wpłynąć na jakość całego dorosłego życia, łącznie
          z gorszym statutem ekonomicznym.

          2. Pogorszeniem relacji społecznych, izolacją od rówieśników.

          3. Nasilenie konfliktu z rodzicami.

          4. Ryzykiem pojawienia się zaburzeń psychicznych lub emocjonalnych w dorosłym życiu.

           

          Wskazówki dla rodziców dzieci odmawiających chodzenia do szkoły:

          1. Jeśli to tylko możliwie, dziecko powinno pozostać w szkole. Unikanie chodzenia do szkoły raczej wzmacnia lęk, niż go pokonuje.

          2. Nie zaleca się odsyłania dziecka do domu w przypadku, gdy dziecko uskarża się na dolegliwości fizyczne pozbawione podstaw medycznych.

          3. Jeśli dziecko zgłasza odmowę pójścia do szkoły wskazując na dolegliwości fizyczne (np. bóle głowy, bóle brzucha) konieczna jest wizyta lekarska. Należy zwrócić uwagę czy dolegliwości ustępują w trakcie weekendu, wolnych dni od szkoły czy w okresie świąt.

          4. Im dłużej dziecko nie chodzi do szkoły, tym trudniej będzie mu do niej wrócić. Dlatego przyzwolenie na to, żeby dziecko nie chodziło do szkoły czy też kierowanie go na nauczanie indywidulane, zazwyczaj nasila problem.

          5. Dziecko (nastolatek) powinien czerpać jak najmniej korzyści z niechodzenia do szkoły. Warto zrobić listę wszelkich korzyści (nagród) czerpanych z tej sytuacji (np. oglądanie telewizji, zajmowanie się swoim hobby, granie na komputerze, zabawa, czas z przyjaciółmi)
          i starać się ograniczać do nich dostęp.

          6. Do jednych z najwcześniejszych interwencji mogących zapobiec odmowie chodzenia do szkoły należy ignorowanie zachowań powiązanych z niechęcią chodzenia do szkoły (np. narzekanie, płakanie, jęczenie), a wzmacnianie (np. przez chwalenie czy nagradzanie) tego, że dziecko idzie do szkoły i w niej zostaje.

          7. Rodzice mogą wspomóc dziecku w chodzeniu do szkoły przez monitorowanie prac domowych (pomaganie w razie trudności), a także ograniczenie nocnych aktywności (telewizja, gry komputerowe).

          8. Konieczne jest codzienne monitorowanie obecności dziecka czy nastolatka w szkole. Rodzice powinni ustalić z wychowawcą sposób przekazywania informacji.

          9. Warto spotkać się z wychowawcą, pedagogiem, psychologiem szkolnym, aby dokładnie omówić, jakiego rodzaju wsparcia oczekujemy od szkolnego personelu i jakie wsparcie szkoła może zaproponować dziecku. Bardzo ważna jest ścisła współpraca między szkołą
          a rodzicami, realne stawianie oczekiwań i wymagań, wspólne poszukiwanie rozwiązań dla dobra dziecka.

          10. Niektórym dzieciom czy nastolatkom w dotarciu do szkoły pomaga umówienie się na wspólne chodzenie do szkoły z przyjacielem lub grupą przyjaciół.

          11. Warto skorygować własną postawę wychowawczą, czy jako rodzic nie wykazuje nadmiernego zaangażowania emocjonalnego w wychowanie dziecka? Np. rodzic nie wykazuje stanowczej postawy w obawie przed odrzuceniem ze strony dziecka lub rodzic czuje się lepiej jak dziecko jest w pobliżu albo etykietuje dziecko jako bardziej wrażliwe niż inne, które nie poradzi sobie w szkole.

          12. Warto zwrócić uwagę jak ja jako rodzic radzę sobie z lękiem, czy w sytuacji trudnej, stresującej nie modeluje zachowania polegającego na unikaniu trudności.

          13. Rzadko zmiana szkoły rozwiązuje problem. Nawet gdy ważną rolę w zachowaniu dziecka odgrywają czynniki związane ze szkołą (np. przemoc), należy wypróbować szanse przezwyciężenia problemów na terenie szkoły i nie dokonywać jej zmiany.

          14. W przypadku nasilenia objawów, poczucia, że sytuacja wymyka się spod kontroli należy udać się na konsultację psychologiczną lub psychiatryczną celem rozpoznania czy odmowa chodzenia do szkoły nie wiąże się z doświadczaniem zaburzeń lękowych, depresyjnych lub innych trudności natury emocjonalnej. Prawdopodobieństwo powodzenia jest większe, gdy dziecko jest młodsze, objawy mniej nasilone, a interwencja następuje wkrótce po wystąpieniu problemu.

          Źródło: Artur Kołakowski, „Odmowa chodzenia do szkoły”, w: Marta Jerzak (red.) „Zaburzenia psychiczne i rozwojowe a szkolna rzeczywistość”

           

           

          Strach przed pierwszymi dniami w szkole – jak pomóc dziecku?

          Gdy moje dziecko się stresuje..


          Czym jest stres?


                      Stres w ogólnym znaczeniu oznacza moment mobilizacji organizmu w celu sprostania stawianym nam wymaganiom. Wymagania te to na przykład praca, nauka, sprawdziany, ważne wydarzenia życiowe czy konflikty. Stresu doświadcza każdy z nas i tak naprawdę nie ma możliwości zniwelowania bodźców stresowych (czyli tzw. stresorów) do zera. Stres stanowi część naszego życia, tak samo jak spokój czy relaks. Każdy z nas ma również pewne sposoby, które pozwalają mu działać pomimo stresu (który czasami bywa paraliżujący). Są
          one nazywane metodami radzenia sobie ze stresem.   Tak samo jak osoby dorosłe, stresu doświadczają również dzieci. Jednak ze względu na to, że umiejętność regulacji własnych emocji i rozpoznawania własnych stanów emocjonalnych dopiero się u nich rozwija, mogą nie wiedzieć, że to co się z nimi dzieje to właśnie stres. I tutaj pojawia się osoba dorosła (rodzic, opiekun, nauczyciel czy ktoś bliski z rodziny), która pomaga dziecku rozpoznać emocje i nazwać je, a także wypracować metody radzenia sobie. Chcemy by w przyszłości mogło z powodzeniem robić to same.
             Po czym można poznać, że dziecko doświadcza stresu?
                      Stres średnio nasilony, trwający stosunkowo krótko, najczęściej powoduje przemijające drżenia kończyn, potliwość, bóle głowy bądź brzucha oraz napięcie emocjonalne. Dziecko w takiej sytuacji z reguły jest w stanie poradzić sobie samo. Bywa jednak, że stres zaczyna je przerastać, trwa zbyt długo i powoduje znaczne cierpienie.
          Pierwszym sygnałem, który mógłby wskazywać na to, że dziecko aktualnie przeżywa silny stres jest przede wszystkim zmiana zachowania. Zaczyna być niegrzeczne, płaczliwe, często drażliwe i impulsywne, być może również agresywne względem siebie i innych. Ponadto może mieć problemy ze snem, skarżyć się na brak apetytu, bóle głowy, czy żołądka. Stres u dziecka może powodować również wycofywanie się z aktywności, nawet tych ulubionych.
          Dziecko jest niepewne siebie i swoich możliwości, wyraża o sobie negatywne opinie.
          Młodsze dzieci często doświadczają wtedy „regresji”- wracają do poprzedniej fazy rozwoju i zaczynają ssać kciuk czy pojawia się moczenie nocne. Mogą również pojawić się zaparcia, jąkanie się, czy różnego rodzaju tiki nerwowe, które jesteśmy w stanie szybko dostrzec. U starszych dzieci (zwłaszcza w wieku nastoletnim) stres może również wpływać na pogorszenie wyników w nauce, izolowanie się, bądź podejmowanie się ryzykownych działań,
          takich jak np. nadużywanie substancji psychoaktywnych. 
           W jaki sposób możemy pomóc dziecku?
                      Jednym z elementów nauki radzenia sobie ze stresem jest rozmowa. Często już sama w sobie może doprowadzić do redukcji stresu i odczuwanego napięcia. Dziecko uczy się mówić o własnych emocjach, czuje się wysłuchane i potrzebne. Dzięki budującemu się zaufaniu, w przyszłości napotykając trudną sytuację będzie bardziej skłonne do zwracania się do dorosłego po radę. Najważniejsze zasady takiej szczerej rozmowy to aktywne
          słuchanie, pełna akceptacja i brak oceniania. Młodsze dzieci mogą chętniej opowiadać o 
          swoim życiu i trudnościach w trakcie zabawy. Spróbuj dowiedzieć się, co może być źródłem stresu. Czy to kłótnia z bliską koleżanką, czy może wymagający nauczyciel, albo zbliżający się ważny sprawdzian? Przyjrzyj się również życiu domowemu. Być może dziecko mierzy się z konfliktem między rodzicami, z rozwodem, przeprowadzką, zmianą szkoły, albo chorobą bliskiej osoby? A być może to my, osoby dorosłe stawiamy dziecku zbyt wygórowane wymagania?
                      Drugim ważnym elementem jest umiejętne nazywanie emocji i lokalizowanie ich źródeł. Przede wszystkim dajmy dziecku szansę na swobodne wyrażanie każdej emocji  (pełne akceptacja), słuchajmy co dziecko do nas mówi i dopytujmy (aktywne słuchanie) oraz nie wyciągajmy pochopnych wniosków i nie krytykujmy (brak oceniania). Możemy powiedzieć “widzę, że jesteś zły, czy ta złość wynika z tego, że odmówiłam Ci dzisiaj bajki?”. Dajmy szansę, by dziecko samo mogło zdecydować na co tak właściwie się złości. Pytajmy o to jak się dzisiaj czuje, co miłego/trudnego je dzisiaj spotkało i jak możemy mu pomóc. Nie krytykujmy za popełnione błędy, ale pomóżmy dziecku wyciągać z nich wnioski. Chwalmy, budujmy poczucie własnej wartości i wskazujmy mocne strony. I przede wszystkim- zachowajmy spokój. Jeśli emocje dziecka budzą i nas skrajnie silne emocje warto się zastanowić z czego to wynika. 
          Rozwiązania
                      Postarajcie się wspólnie, w trakcie rozmowy, znaleźć jakieś rozwiązania dla przeżywanych aktualnie sytuacji stresowych. Jeśli dziecko nie radzi sobie z nadmiarem obowiązków, spróbujcie z czegoś zrezygnować. Jeśli mierzy się z trudnościami szkolnymi zaproponujcie pomoc w nauce, bądź zdecydujcie się na korepetycje. Możecie również
          zwrócić się po pomoc do specjalisty.
                      Przy nauce metod skutecznego radzenia sobie ze stresem, nie można nie wspomnieć o posiadaniu hobby, aktywności fizycznej, czy o spędzaniu wolnego czasu z bliskimi. Te sposoby pomagają bardzo często w redukcji nieprzyjemnego napięcia emocjonalnego i same w sobie mogą stanowić rozwiązanie dla napotykanych przez nas trudności.
          Czy stres jest szkodliwy?
                      Na koniec warto wspomnieć o tym, że stres nie zawsze jest szkodliwy. To dzięki niemu jesteśmy w stanie szybko zmobilizować się do działania, sprawnie podejmujemy decyzje i lepiej się koncentrujemy na rozwiązywanych zadaniach. Niepokojące powinny być dla nas objawy świadczące o tym, że dzieci i my sami, nie jesteśmy w stanie stawić czoła sytuacji stresującej.

          Pierwszy dzień w szkole – dlaczego dziecko się stresuje?

          Podstawową przyczyną obaw dziecka przed pójściem do szkoły jest lęk przed zmianą etapu życia – ze znajomego świata wypełnionego beztroską i zabawą, dziecko wkracza w nowy świat i środowisko wypełnione niepewnością, systematycznością i obowiązkami. Ze względu na to, że każde dziecko rozwija się w nieco innym tempie, może po prostu nie być jeszcze do końca gotowe na wejście w nową rolę społeczną, czyli rolę ucznia.

          Kolejnym rodzajem lęku odczuwanego przez dziecko jest lęk separacyjny, związany z chęcią oraz potrzebą przebywania blisko znajomych dziecku osób. Jedyną metodą przezwyciężenia go jest postawienie dziecka w sytuacji lękowej, czyli w omawianym kontekście, pozostawienie w szkole i odebranie o obiecanej godzinie. Dotrzymanie słowa jest tu bardzo istotne, ponieważ dziecko, którego rodzice zjawili się o umówionej porze, będzie coraz mocniej im ufać. Zobaczy też, że pomimo rozłąki, rodzicom nie stało się nic złego i poczuje się bezpieczne.

          Jak możemy pomóc dziecku bojącemu się pójść do szkoły?

          Rodzice mogą pomóc dziecku przezwyciężyć wewnętrzne obawy związane z pójściem do szkoły poprzez świadome i prawidłowe postępowanie. Wykształcenie w dziecku właściwych reakcji na stresujące sytuacje wpłynie pozytywnie na kształtowanie całego życia. Powinni oni:

          • otwarcie rozmawiać z dzieckiem, uspokajać je poprzez omawianie poszczególnych obaw i w ten sposób stopniowo przygotowywać je do momentu rozpoczęcia się szkoły. Nie powinno się stosować praktyki tzw. rzucenia na głęboką wodę, polegającego na ignorowaniu strachu dziecka i mówieniu mu, że jakoś sobie poradzi. Lęk przed nieznaną sytuacją może urosnąć w psychice dziecka do olbrzymich rozmiarów, a jego skutki mogą być trudne do opanowania;
          • starać się stworzyć dziecku poczucie bezpieczeństwa, niezwykle ważne dla jego prawidłowego rozwoju. Jedną ze skutecznych praktyk budowania poczucia bezpieczeństwa w świecie jest kształtowanie w dziecku realnego, lecz nacechowanego pozytywnie obrazu ludzi. Dzięki temu nie będzie ono odczuwało lęku przed każdą nieznaną mu osobą i zrozumie, że nie każdy będzie chciał je skrzywdzić;
          • wyrażać akceptację i wiarę w siły dziecka, co pozwoli mu zdobyć poczucie wartości oraz tego, że będzie w stanie poradzić sobie z różnymi wyzwaniami. Jednocześnie należy uświadamiać dziecko, że porażki są rzeczą naturalną i że nie musi być we wszystkim najlepsze, aby rodzice byli z niego dumni i je kochali;
          • przekonać dziecko o gotowości do wsparcia go w sytuacjach, kiedy będzie potrzebowało ono pomocy;
          • panować nad swoimi lękami, ponieważ dziecko jest wyczulone na nastroje rodziców i się z nimi identyfikuje. Z tego względu przed poruszaniem stresującego dla dziecka tematu szkoły należy przemyśleć własne nastawienie do szkoły, aby nie przekazać dziecku swoich lęków z przeszłości;
          • tworzyć w domu przyjemną atmosferę, w której dziecko będzie czuło się spokojnie, radośnie, a wtedy nie będzie ciągle myślało o lęku;
          • pozwolić dziecku na doświadczanie także trudnych sytuacji, aby przekonało się ono, że trudny nie oznacza zły, a wręcz może okazać się czymś pozytywnym i ciekawym.
          • dostarczać dziecku pozytywnej motywacji. Można np. zaciekawić dziecko instytucją szkoły poprzez uświadamianie mu korzyści z przynależności do niej: zawarcia nowych znajomości i przyjaźni; możliwości dowiedzenia się nowych rzeczy (dziecko z natury jest ciekawe świata) czy wyjazdów na wycieczki szkolne. Warto także wygospodarować czas na wspólne zakupy z dzieckiem, podczas których będzie ono mogło podjąć pierwsze decyzje, dotyczące np. wyboru koloru piórnika – w ten sposób przekona się, że rodzic liczy się z jego zdaniem i wzmocni się jego pewność siebie.

          Stres przed pierwszym dniem w szkole – tego unikaj

          Stres związany z początkiem szkolnej drogi jest nieunikniony, postaraj się więc nie wzbudzać w dziecku dodatkowego lęku:

          • Nawet w chwilach gniewu i zdenerwowania unikaj wypowiadania podobnych zdań: „poczekaj, skończą się wakacje i pójdziesz do szkoły, już tam cię wychowają", „nauczycielka doprowadzi cię do porządku”, „w szkole będziesz musiał się zmienić / będziesz musiał być samodzielny”. W ten sposób zbudujesz jedynie negatywny obraz szkoły, zaszczepisz w dziecku przekonanie, że to złe miejsce, którego należy się bać i w którym pojawią się wymagania niemożliwe do spełnienia.
          • Nie strasz nauką. Nie mów, że wraz z rozpoczęciem szkoły życie zmieni się na gorsze, pojawią się uciążliwe obowiązki, zabraknie czasu na zabawę. W ten sposób już na początku zniechęcisz malucha do nauki. Staraj się podkreślać, że nauka w szkole to zdobywanie ciekawej, przydatnej wiedzy, wielka przygoda.
          • Nie zaniżaj poczucia własnej wartości u dziecka. Nie sugeruj, że może nie poradzić sobie w szkole, bo np. nie wychodzi mu rysowanie. I nie karć, kiedy coś mu się nie udaje – widocznie maluch potrzebuje więcej czasu, żeby nauczyć się np. robienia szlaczków. Zamiast tego jak najczęściej podkreślaj dziecięce zalety i umiejętności, chwal, gdy nauczy się np. wiązać sznurowadła.
          • Nie opowiadaj dziecku o szkole tylko i wyłącznie w superlatywach, nie przekazuj też nieprawdziwych informacji: „w szkole jest tak samo jak w przedszkolu”, „nauka wszystkim przychodzi bez trudu”. Prędzej czy później maluch poczuje się rozczarowany.
          • Nie obciążaj dziecka nadmiernymi wymaganiami. Jeśli już na początku szkoły zapowiesz dziecku: „Mam nadzieję, że będziesz dostawać same piątki” czy „Z matematyki powinieneś być najlepszy w klasie”, maluch poczuje presję, nie będzie się uczył dla siebie, ale dla rodziców i szybko może stracić zapał do nauki.

          Żródło: opracowanie internetowe

          Gdy dziecko kłamie…

          Cieszymy się, kiedy nasze dzieci korzystają często ze swej wyobraźni. Potrafią tworzyć niesamowite historie, które łączą w życiem codziennym. Jednak granica wyobraźni może zostać zatarta przez kłamstwo. Kiedy najczęściej dziecko kłamie? Jakie są tego powody? Czy można poradzić sobie jakoś z tym problemem?

          Zawsze jest jakiś powód tego, że dziecko kłamie. Czasami jest nim wstyd, innym razem strach. A jeszcze innym fakt, że kiedy skłamie, zwyczajnie zwróci na siebie uwagę. Robi więc to coraz częściej widząc, jak doskonały rezultat przynoszą jego poczynania.

          Dlaczego dziecko kłamie?

          Maluch często eksperymentuje z kłamstwami i jest to zupełnie naturalne. Zaczyna mniej więcej około drugiego roku życia, a kończy na przełomie dwunastego  i trzynastego. Chociaż zdarza się i tak, że nie kończy nigdy. Nie wszystkie kłamstwa są szkodliwe, gdyż część z nich to po prostu fantazja. Martwić możemy się dopiero wtedy, gdy dziecko kłamie z premedytacją, wiedząc, że mówienie nieprawdy przyniesie mu jakieś korzyści. Oznacza to, że robi to wtedy zupełnie świadomie, a jego zachowanie nie ma niczego wspólnego z niewinnym zacieraniem granic świata realnego od tego nierzeczywistego. Kłamstwo jest też lekarstwem na uniknięcie kary. Jeżeli zapytamy kilkulatka o to, czy to on zbił lustro, zawsze powie, że nie, spodziewając się tego, że gdyby się przyznał, rodzic wymierzyłby mu karę.

          Jak uniknąć kłamstwa?

          Kiedy maluch zrobi coś złego, zwykle zastanawiamy się nad karą. Gdy dziecko kłamie, również robi źle. Warto zatem wprowadzić pewną zasadę. Jeżeli maluch zrobi coś – umyślnie – choć wie, że zrobił źle, ale przyzna się do swojego czynu, pokazujesz mu, że popełnianie błędów to ważna nauka. Zamiast nakrzyczeć na dziecko, porozmawiaj z nim spokojnie o popełnionym błędzie oraz o jego przyczynach i konsekwencjach. W ten sposób nauczy się zdrowej reakcji – „warto powiedzieć prawdę, bo zostanę wysłuchany, a nie odruchowo ukarany”.

          Gdy kłamie przedszkolak

          Gdy dziecko kłamie, zawsze jest jakiś powód takiego zachowania. Maluchy zazwyczaj nie rozróżniają dość wyraźnie świata rzeczywistego, od tego nierealnego. Tworzą przeróżne historie, nie mając pojęcia o tym, że zatarła się już cienka granica łącząca kłamstwo z wyobraźnią. Dla nich świat fikcji, który przedstawiają bajki jest równie prawdziwy, jak ten realny, w którym żyją ich rodzice. Fantazjowaniem nie należy się przejmować, gdyż jest to normalny etap rozwoju malucha. Problem pojawia się zwykle dopiero wtedy, gdy dziecko zaczyna chodzić do przedszkola. Tam poznaje prawdziwy smak kłamstwa i uczy się jego taktyk. Trzeba wtedy dziecko bardziej obserwować. Słuchać dokładniej i postarać się zauważyć, czy słowa, które płyną z jego ust są pewnego rodzaju taktyką, którą objął, czy on zwyczajnie wierzy w to, co mówi – czyli po prostu fantazjuje. Jeśli staje się to taktyką do osiągnięcia jakiegoś celu, musimy odpowiednio reagować, gdyż w przeciwnym razie kłamstwo stanie się w przyszłości narzędziem manipulacji.

          Przyczyny kłamstwa 4-6-latka:

          boi się kary,
          chce, by otoczenie uważało je za grzeczne,
          chce być w centrum uwagi,
          nie pamięta, jak było naprawdę,
          w jego życiu fantazja tak miesza się z rzeczywistością, że wydaje mu się, że mówi prawdę.

          Rada dla rodziców:

          pomóż dziecku odróżniać zmyślenia od rzeczywistości,
          nie pozwól się oszukiwać, nawet w żartach,
          nie twórz atmosfery strachu, by dziecko nie bało się przyznać do psoty,
          nie krzycz, szczególnie gdy możesz przypuszczać, że „nieszczęście” stało się niechcący,
          rozmawiaj z dzieckiem i tłumacz, że nie wolno kłamać.

          źródło: opracowanie internetowe

          Czy karać dziecko?

          Dyscyplinowanie dzieci, uczenie ich życia i zasad, jakie nim rządzą to dla każdego rodzica spore wyzwanie. Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, opiekunowie stoją przed dylematem, czy i jak karać pociechę. Zdecydowanie odrzucamy kary cielesne, ale co z zakazami i nagrodami? Czy są akceptowalne? Jeśli nie, to dlaczego? I czym ewentualnie można je zastąpić?

          Dzisiaj nikt już nie zastanawia się, jak karać, ale czy w ogóle karać dziecko. Rodzice szukają najlepszych sposobów na to, by nauczyć swoją pociechę przestrzegania zasad i funkcjonowania w społeczeństwie. Na szczęście okazuje się, że jest wiele innych skutecznych metod, które nie noszą znamion przemocy fizycznej czy psychicznej. Wszystko jednak zaczyna się od rozmowy.

          Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa

          Rozmowa, która nie oznacza, że Ty mówisz, a dziecko ma słuchać. Dialog, jaki nawiązujesz ze swoja pociechą da Ci wiele informacji na temat pobudek, które kierowały nią, kiedy uderzyła brata lub z premedytacją wylała wodę na obrus. Co doprowadziło do wybuchu złości? Dlaczego zareagowała w ten, a nie w inny sposób? Jak mogła inaczej okazać swoje niezadowolenie, lęk, złość? Rozmowa buduje więzi, uczy sztuki komunikacji werbalnej, daje dziecku sygnał: „Jestem tu, wysłucham Cię i pomogę”. Buduje zaufanie, co jest szczególnie istotne kiedy Twój figlarny przedszkolak nie wiedzieć kiedy stanie się zbuntowanym nastolatkiem.

          Rozmowa sprawdzi się zawsze, również wtedy, gdy jednak uznasz, że dziecko zasłużyło na karę. Nie wystarczy po prostu zakazać czegoś, trzeba jeszcze wytłumaczyć, jaki jest powód Twojej decyzji. Racjonalne argumenty pokazują, że działasz świadomie, dobrze wiesz co robisz, i że nie zmienisz swojej postawy.

          Konsekwencja i zasady

          Kiedy zrozumiesz, że wiele sytuacji (ich przebieg i finał) zależą w dużej mierze od Twojej postawy, nie będziesz już musiał zastanawiać się, czy karać dziecko. Opracuj zasady, które obowiązują w Waszym domu i w środowisku ogólnie (w szkole, w restauracji, gdy idziecie do przyjaciół). Oczywiście powinny to być podstawowe i krótkie hasła typu „nie krzyczymy”, „nie bijemy” itd. Dobrze, gdy co pewien czas je sobie przypominacie i utrwalacie. Kiedy zabronisz dziecku zabawy zapałkami to uargumentuj, dlaczego. Nie zmieniaj zdania pod wpływem jego usilnych próśb. Jeżeli wiesz, że dane zachowanie jest dla niego złe lub niebezpieczne Twoim obowiązkiem jest ochrona i konsekwencja. Dzieci – starsze i młodsze pomimo tego, że się buntują to tak naprawdę bardzo potrzebują zasad. Dają im one poczucie bezpieczeństwa i pewność, że obok nich jest ktoś, komu bardzo zależy, żeby były szczęśliwe.

          Czy karać dziecko?

          Choć kary zazwyczaj nie są konieczne żeby zdyscyplinować malucha lub nastolatka, to czasami są bronią, którą warto mieć w zanadrzu. Dotyczy to szczególnie sytuacji, która wymaga natychmiastowej reakcji i po kilku próbach załagodzenia nadal nie udało się jej rozwiązać. Gdy coś zagraża dziecku (np. wbiega ono na ulicę, po której jeżdżą auta) musisz po pierwsze zapewnić mu bezpieczeństwo. Kiedy rozmowa, tłumaczenie i prośby nie działają możesz sięgnąć po karę. Ale pamiętaj, że powinna być ona bezpośrednio związana z daną sytuacją, a nie oderwana od niej. Czyli na powyższym przykładzie, jeżeli dziecko z premedytacją ucieka z chodnika najlepszym rozwiązaniem będzie przerwanie spaceru              i powrót do domu lub zmiana trasy i tym samym rezygnacja z wizyty na placu zabaw.

          Nie działaj schematycznie!

          Pamiętaj, że każde dziecko jest inne i podobnie jak każda sytuacja, w której się znajdzie wymaga indywidualnego potraktowania. Zdarza się, że maluch bije, bo starsze rodzeństwo prowokuje go lub dokucza mu w sposób werbalny. Nie znając innej metody broni się, używając siły. Karanie w takiej sytuacji nie jest najlepszym rozwiązaniem – nie uczy i nie dostarcza narzędzi do radzenia sobie w konfliktach, które wybuchną w przyszłości.

          Zatem jak działać?

          • Obserwuj i analizuj sytuację, która doprowadziła do konfliktu lub zdenerwowania dziecka.
          • Nazywaj emocje dziecka: Wiem, że się zdenerwowałeś…, rozumiem, że to Cię zmartwiło…. .
          • Daj dziecku czas, żeby ochłonęło.
          • Proponuj rozwiązania problemów.
          • Wspieraj i zachowaj spokój – to trudne w napiętych sytuacjach, ale pamiętaj, że dziecko uczy się przez naśladowanie. Twoje nerwy udzielają się jemu i nakręcają spiralę złości.

          Zawsze miej na uwadze, że Twoje dziecko czy nastolatek to człowiek z całą gamą uczuć          i emocji, których jeszcze się uczy. Gdy zastanawiasz się, czy karać dziecko, zadaj sobie pytanie, czy jego zachowanie, aby na pewno jest wynikiem robienia na złość lub działania z premedytacją. Zazwyczaj nie! I choć trudno w to uwierzyć, młodzi ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że ich postępowanie, czyny czy słowa są złe, ranią lub krzywdzą. Jako rodzic musisz pomóc im w odróżnianiu dobra od zła, a do tego nie zawsze potrzebne są kary i nagrody. Bardzo często wystarczy rozmowa, przytulenie i wspólna próba rozwiązania problemu. Wtedy jest spora szansa, że z takiego zdarzenia obydwoje wyjdziecie silniejsi.

          Źródło internetowe

          Objawy depresji u dzieci i młodzieży- jak pomóc?

          Czym jest depresja?

          Według Światowej Organizacji Zdrowia depresja jest zaburzeniem psychicznym objawiającym się obniżeniem nastroju i aktywności przez dłuższy czas (co najmniej przez okres dwóch tygodni), które prowadzi do destabilizacji w codziennym funkcjonowaniu. Depresja posiada szeroki wachlarz objawów, wśród których najczęściej występują – permanentny smutek, lęk, poczucie winy, niska samoocena, zaburzenia rytmu okołodobowego, nagła utrata albo przyrost wagi, zaniechanie wcześniejszych zainteresowań, utrata sił fizycznych i psychicznych oraz myśli samobójcze. Najnowsze badania wskazują, że co czwarty nastolatek jest zagrożony zachorowaniem na depresję, a średnia wieku w którym pojawiają się pierwsze objawy depresji ciągle się obniża. W ostatnich latach wzrost zachorowalności na depresje wśród dzieci i młodzieży wyniósł 25%. W grupie wiekowej między 10 a 18 rokiem życia samobójstwo jest drugą przyczyną śmierci wśród chłopców, a trzecią wśród dziewcząt.

          Depresja u dzieci – najczęstsze objawy

          Rozpoznanie depresji u dziecka przez rodziców może nie należeć do najprostszych zadań. Mimo dużej troski oraz bezustannej opieki łatwo jest przegapić symptomy wskazujące na zaburzenia depresyjne lub pomylić je z niewinnymi dolegliwościami, które przecież każdego z nas czasami dotykają.

          Warto jednak mieć w pamięci najczęstsze objawy depresji u dzieci i obserwować swoje pociechy. A zaliczyć do nich możemy między innymi:

          • dużą płaczliwość – jak wiadomo, dzieci mają to do siebie, że płaczą z różnych powodów. Jednak przesadna płaczliwość, która wcześniej się nie zdarzała, powinna dać rodzicom do myślenia i sprawić, by bliżej przyjrzeli się zachowaniu i samopoczuciu malucha,

          • niechęć do zabawy i kontaktu z innymi dziećmi – dotychczas towarzyskie dziecko, które chętnie bawiło się zabawkami, kolorowało czy wychodziło na dwór do swoich kolegów i koleżanek, nagle przestaje mieć na to wszystko ochotę i szuka sobie swojego kąta w domu, może mieć pierwsze objawy zaburzeń depresyjnych, których nie należy bagatelizować,

          • dolegliwości somatyczne – często niełączone z możliwością wystąpienia choroby na tle psychicznym, takie jak: bóle brzucha, biegunki, problemy z oddychaniem, odczuwanie duszności, moczenie łóżeczka, ból głowy czy uczucie osłabienia,

          • nieodczuwanie radości – kiedy wcześniejsze przyjemności i wydarzenia już nie cieszą dziecka,

          • bezzasadny lęk i strach – które sprawiają, że dziecko jest podenerwowane, i które silnie łączą się z objawami fizycznymi (jak na przykład ból brzucha czy moczenie nocne),

          • poczucie bycia obciążeniem dla innych – zwłaszcza dla rodziców, którzy nie przykładają dużej uwagi do dziecka lub często się kłócą.

           

          Depresja u młodzieży – najczęstsze objawy

          Choć stany depresyjne u młodzieży mają wiele punktów wspólnych z tymi u dzieci, to jednak nieco się wyróżniają – zwłaszcza w sposobie zachowania nastolatków. Często jest ono mylnie interpretowane jako okres dojrzewania i burzy hormonów, również przyrównywane do tak zwanego buntu młodzieżowego.

          Do niesomatycznych objawów depresji nastolatków zaliczyć możemy:

          • przygnębiające myśli, które fałszują obraz rzeczywistości,

          • mocno obniżoną samoocenę, która wzmaga się, gdy nastolatkowie porównują się z rówieśnikami,

          • brak chęci socjalizacji – zarówno w gronie znajomych (niewychodzenie z domu), jak i w gronie rodziny (niewychodzenie z pokoju),

          • ucieczka w świat wirtualny – nastolatkowie wówczas spędzają większość czasu w Internecie, uzależniając się od niego,

          • zachowania autoagresywne i autodestrukcyjne – wymierzanie sobie kar za niepowodzenia,

          • brak wiary we własne umiejętności,

          • brak chęci do nauki i coraz słabsze stopnie w szkole,

          • często również drażliwość oraz agresja (głównie słowna) w stosunku do innych – także rodziców.

           

          Czynniki wpływające na rozwój depresji u dzieci i młodzieży

          Rozwój depresji w tak młodym wieku jest efektem wspólnego oddziaływania wielu czynników. Trudno jest wskazać jeden dominujący czynnik wpływający na powstanie tego rodzaju zaburzeń. Do najważniejszych zaliczamy czynniki genetyczne, środowiskowe, cechy osobowościowe predysponujące do powstania depresji oraz traumy emocjonalne doświadczane na przestrzeni życia.

          Okazuje się, że występowanie depresji u rodziców powoduje trzykrotnie wyższe ryzyko wystąpienia depresji u ich dzieci. Na podstawie wyników badań, wiadomo iż poziom dziedziczenia depresji wynosi około 50%. Jednak czynniki genetyczne nie stanowią głównego determinantu warunkującego aktywację i rozwój depresji. Muszą one napotkać na określone czynniki środowiskowe – głównie występujące w środowisku rodzinnym. Nie bez znaczenie jest również określona wrażliwość układu nerwowego dziecka na sytuacje stresowe, przeżywane jako traumatyczne – czyli takie które na danym etapie były dla dziecka zbyt trudne do zrozumienia, przeżycia i zintegrowania. Do najbardziej niekorzystnych czynników środowiskowych zaliczamy: niesprzyjający klimat emocjonalny w rodzinie objawiający się kłótniami i konfliktami, zaniedbanie, nadużycia fizyczne i psychiczne. Bardzo istotnym elementem wpływającym na powstanie depresji jest parentyfikacja polegającą na odwróceniu ról w rodzinie, kiedy to dziecko staje się opiekunem, powiernikiem wobec swoich rodziców, skupiając się gównie na zaspokajaniu ich potrzeb emocjonalnych. Przedłużająca się sytuacja parentyfikacji w której młoda osoba nie identyfikuje własnych potrzeb i doświadcza ciągłego braku poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego oraz miłości ze strony rodziców – prowadzi bardzo często do rozwoju tzw. dużej depresji w wieku młodzieńczym.

          Do czynników rodzinnych przyczyniających się do zaburzeń nastroju możemy zaliczyć także śmierć jednego z opiekunów, przestępczość, niski status socjoekonomiczny oraz nadużywanie środków psychoaktywnych przez rodziców. Wśród czynników osobowościowych wpływających na rozwój depresji u młodych osób znajduje się: niska samoocena, wysoki samokrytycyzm, perfekcjonizm, niski poziom umiejętności społecznych, brak sukcesów szkolnych, nadmierna wrażliwość oraz wysoki poziom lęku. Badania wskazują na istnienie wydarzeń traumatycznych tzw. stresorów aktywujących depresję. 60- 70% dzieci i młodzieży przed pierwszym epizodem depresji doświadczyło: śmierci rodzica/przyjaciela, rozwodu rodziców, samobójstwa w bliskim otoczeniu, utraty więzi przyjacielskiej.

          Style przywiązania a depresja u dzieci i młodzieży

          Wśród innych czynników wpływających na powstanie depresji u dzieci i młodzieży znajdują się negatywne style przywiązania między dzieckiem a opiekunem. Styl lękowo – unikający zakłada, że dziecko we wczesnym okresie życia doznawało nieustannego odrzucenia przez opiekuna i braku zaspokajania swoich potrzeb. W późniejszym okresie taki rodzaj przywiązania skutkuje unikaniem zależności emocjonalnej oraz ciągłym bólem spowodowanym poczuciem samotności i tęsknoty za relacją z innymi. Kolejny negatywny styl – zdezintegrowany, powstaje sytuacji kiedy dziecko traktuje opiekuna jednocześnie jako bezpieczną bazę jak również jako źródło zagrożenia. Dzieci z takim stylem przywiązania doświadczają okresowo zaspokojenia podstawowych naprzemiennie z zaniedbywaniem/nadużywaniem fizycznym, emocjonalnym. Jak wskazują badania oba negatywne style przywiązania wpływają na powstanie zaburzeń o charakterze depresyjnym w późniejszym etapie rozwojowym.

          Jak pomóc dzieciom i młodzieży w depresji?

          Jeśli zauważymy u swoich dzieci powyższe objawy, nie warto czekać na ich rozwój. Najlepszym wyjściem będzie konsultacja psychologiczna lub pedagogiczna. Dziś istnieje wiele miejsc, do których możemy się zgłosić, poszukując pomocy dla swoich pociech.

          Spośród nich wyróżnić możemy: instytucję szkolnego psychologa i pedagoga, którzy pomogą nam uzyskać stosowną pomoc, poradnie psychologiczno-pedagogiczne, placówki, w których psychologowie, psychiatrzy i terapeuci przyjmują prywatnie, a także przychodnie publiczne, w których dyżury pełnią specjaliści.

          Jako rodzice powinniśmy wykazywać dużą dozę zrozumienia dla dzieci zmagających się z zaburzeniami depresyjnymi. Stosowanie kar lub ignorowanie destrukcyjnego zachowania może przynieść niekorzystne efekty dla zdrowia naszych pociech.

          DZIECKO ZDOLNE- Czym charakteryzują się osoby wybitnie zdolne?
          Mianem wybitnych zdolności nie określa się jednostronnych uzdolnień, np. językowych, muzycznych, sportowych, artystycznych, lecz ogólne predyspozycje umysłowe do osiągania ponadprzeciętnych (często wybitnych) wyników w różnych dziedzinach. Na takie zdolności składają się: dobra pamięć, duża zdolność koncentracji, szybkość reakcji i cierpliwość podczas wykonywania interesujących zadań. Szybkość myślenia i zdolność rozumienia zjawisk u osób wybitnie zdolnych jest dużo wyższa od przeciętnej. Dzieci zdolne potrafią na bazie niewielu danych znajdować nowe, niestandardowe rozwiązania zadań. Dzieci te bardzo wcześnie zajmują się intelektualnymi rozważaniami i wyprzedzają swoich rówieśników w rozwoju umysłowym nawet o kilka lat. Nieschematyczne myślenie widać wcześnie również w zachowaniach społecznych, często jest ono jednak źle rozumiane przez otoczenie.
          Jak rozpoznać bardzo zdolne dziecko?
          1. Cechuje je wyjątkowo dobra pamięć i duża wiedza.
          2. Samo wie, jaki sposób uczenia się najlepiej mu odpowiada.
          3. Szybko myśli.
          4. Błyskawicznie chwyta istotę problemu.
          5. Jest elastyczne w myśleniu. Łatwo dostrzega nietypowe rozwiązania problemów.
          6. Lubi skomplikowane zabawy. Gdy zabawa jest zbyt prosta, myśli, jak ją utrudnić.
          7. Od małego wykazuje wyjątkową zdolność koncentracji.
          8. Wcześnie uczy się mówić, pisać i czytać.

          Pomocne w rozpoznawaniu wybitnych zdolności są testy badające iloraz inteligencji (IQ). Testy IQ składają się z różnych typów zadań, które mierzą sprawność myślenia w odległych od siebie dziedzinach i dają cenne wskazówki dotyczące charakteru uzdolnień. Całkowita wartość IQ wielu wybitnie zdolnych dzieci może być jednak niższa, ponieważ niektóre testy badają również wiedzę szkolną. Poza tym wiele takich dzieci osiąga w zadaniach praktycznych niższe wyniki, ponieważ od wczesnego dzieciństwa interesowały się zagadnieniami intelektualnymi ze szkodą dla rozwoju motorycznego. Testy na inteligencję są stosowane przede wszystkim do badania dzieci mających problemy z nauką, a jako narzędzie służące do diagnozowania zdolności są przez psychologów i pedagogów często odrzucane – ze szkodą dla wielu wybitnie uzdolnionych. Oceny szkolne nie zawsze są dobrym miernikiem zdolności. Dzieci wybitnie uzdolnione często wolą rozwijać własne zainteresowania niż biernie przyswajać wiedzę przekazywaną w szkole.
          W możliwościach dziecka zdolnego najszybciej orientują się nauczyciele. Rodzice często zawyżają oceny wobec swoich dzieci. Uczniowie szczególnie zdolni wymagają specjalnego podejścia. Należy stworzyć im odpowiednią atmosferę, aby obdarzone szczególnymi zdolnościami i talentami mogły rozwinąć je ku własnemu pożytkowi i zgodnie z oczekiwaniami społecznymi. Przydatne są tu m.in. warsztaty badawcze, koła zainteresowań.

          Wskazania w postępowaniu z dzieckiem zdolnym - dla rodziców i nauczycieli:
          1. Zaspokajaj potrzeby poznawcze dziecka. Odpowiadaj na zadawane pytania. Podsuwaj interesujące lektury, gry, zabawy, programy edukacyjne. Proponuj wyjścia na wystawy, prelekcje, udział w dodatkowych zajęciach rozwijających zainteresowania dziecka (np. plastyczne, muzyczne, matematyczne, literackie, przyrodnicze itp.). Poszerzaj, wzbogacaj wiedzę dziecka o dodatkowy program kształcenia z danej dziedziny. Indywidualizuj wymagania.

          2.Rozwijaj myślenie twórcze dziecka. Jest ono nieodłącznym składnikiem zdrowia psychicznego, jednym ze sposobów samorealizacji, sprzyja osiąganiu sukcesów).

          A. Wzbudzaj twórczą aktywność swego dziecka (otwarty, spontaniczny i twórczy styl życia jest największym darem, jaki rodzice mogą ofiarować potomstwu: uznanie przez rodziców twórczego zachowania budzi w dziecku śmiałość, ducha przygody, chroni przed atakami):
          - dostarczaj materiałów rozwijających wyobraźnię,
          - dostarczaj źródeł, które wzbogacają obrazowość języka (np. baśnie ludowe, mity, legendy),
          - zostawiaj dziecku czas na myślenie i marzenia na jawie; niech ma czas na zadumę i namysł, a nie na bieganie od jednego zajęcia do drugiego,
          - zachęcaj dziecko do utrwalenia swoich pomysłów, - nadawaj jego wytworom skończoną formę (opraw rysunki, złóż tomik z wierszy),
          - akceptuj naturalną skłonność do odmiennego spojrzenia na rzeczy,
          - bądź ostrożny z redagowaniem, poprawianiem tekstów pisanych przez dzieci,
          - zachęcaj do bawienia się słowami,
          - kochaj dziecko i mów mu o tym.

          B. Nauczycielu, pozwól dziecku być twórczym (pozwalaj na twórcze myślenie i działanie):
          - ceń myślenie twórcze,
          - uwrażliwiaj na bodźce istniejące w otoczeniu,
          - zachęcaj do manipulowania przedmiotami, ideami,
          - ucz sposobów systematycznej analizy i oceny każdego pomysłu,
          - nie narzucaj sztywnych schematów,
          - twórz i utrwalaj atmosferę twórczą (swoboda w przestrzeni i zachowaniu),
          - ucz, aby dziecko ceniło swe twórcze myślenie (np. zapiski pomysłów),
          - dostarczaj informacji dotyczących procesu twórczego,
          - rozwiewaj obawy, których źródłem są arcydzieła, przekonując, że tworzyć można na co dzień,
          - wspieraj i oceniaj uczenie się inicjowane przez samych uczniów,
          - stwarzaj sytuacje wymagające nieszablonowego myślenia, nowego rozwiązania,
          - zapewniaj okresy wzmożonej aktywności, jak i względnego spokoju,
          - udostępniaj środki niezbędne do realizacji pomysłu,
          - utrwalaj zwyczaj pełnej, do końca, realizacji pomysłów,
          - rozwijaj konstruktywny, zdrowy krytycyzm,
          - zachęcaj do zdobywania wiedzy z różnych dziedzin,
          - wychowuj nauczycieli o odważnym umyśle.

          3. Wzmacniaj motywację! Jest ona warunkiem osiągnięć.
          - od osób, którymi kierujesz, z którymi działasz, oczekuj tego, co najlepsze,
          - zauważaj potrzeby drugiego człowieka,
          - stwórz atmosferę, w której niepowodzenie nie oznacza przegranej,
          - jeżeli ktoś zdąża tam, gdzie ty - dołącz do niego,
          - wykorzystuj wzorce osobowe, przykłady, by zachęcać do sukcesu,
          - okazuj uznanie i chwal osiągnięcia,
          - stosuj mieszankę wzmacniania pozytywnego i negatywnego,
          - potrzebę współzawodnictwa wykorzystuj w sposób umiarkowany,
          - nagradzaj współpracę,
          - pozwalaj, by w grupie zdarzały się burze,
          - staraj się własną motywację utrzymać na wysokim poziomie.

          4. Stwarzaj okazję do jak najczęstszych kontaktów grupowych.
          Doświadczanie zespołowego działania, uczestniczenia w spontanicznych i zorganizowanych zajęciach grupowych rozwinie jego umiejętności komunikacji. Pomóż dziecku w nawiązaniu kontaktów społecznych (nauczycielu - organizuj gry i zabawy grupowe, rodzicu - zaproś kolegów do domu, urodziny lub na wspólną wyprawę, np. do kina).

          5. Nie zaniedbuj rozwoju fizycznego dziecka.
          Zachęcaj do spędzenia czasu wolnego w sposób aktywny ruchowo. Zainteresuj jakąś dyscypliną sportu (np. tenis, pływanie itp.).

          6. Pamiętaj: dziecko zdolne jest przede wszystkim dzieckiem, a dopiero potem utalentowanym. Nadmiar obowiązków, nasze zbyt duże wymagania mogą je zmęczyć i zniechęcić do wysiłków. Zapewniaj wsparcie, stwarzaj poczucie bezpieczeństwa.

           

          Kilka prawd na temat autyzmu

          Drogi rodzicu!

          1. Autyzm to nie choroba. Autyzmu nie można wyleczyć. Podobnie jak nie da się wyleczyć leworęczności. Usiłując wyleczyć dziecko z autyzmu, wmówisz mu, że jest chore. Spowodujesz, że będzie musiało całe życie zmagać się z tym ciężarem. Poszukując lekarstwa na autyzm, stracisz pieniądze na rzecz oszustów i naciągaczy, żerujących na rodzicielskiej trosce o dobro dziecka.

          2. Nie zwlekaj. Jeśli widzisz, że Twoje dziecko rozwija się odmiennie, nie opóźniaj skontaktowania się ze specjalistyczną placówką. Nie daj się zwieść wpływowi otoczenia, które będzie Cię przekonywać, że warto jeszcze poczekać. Im wcześniej zaczniesz rozumieć i odpowiadać na potrzeby dziecka z autyzmem, tym lepiej dla niego. Wczesna diagnoza i właściwe podejście do dziecka z autyzmem w wielu wypadkach gwarantuje mu samodzielne, pełne szczęścia i samorealizacji życie.

          3. Dziecko z autyzmem potrzebuje akceptacji. Jej brak będzie potężnym źródłem cierpienia dla dziecka. Jego wychowanie zapewne tak czy owak nie będzie łatwe. Nie wahaj się zatem samemu skorzystać z pomocy terapeutów i specjalistów. Szczęśliwy, akceptujący i silny rodzic to skarb dla dziecka ze spektrum. Pokaż mu, że warto dbać o siebie i swoją kondycję emocjonalną. Chciałbyś, żeby uczestniczyło w terapii? Daj mu przykład. Niech zobaczy, że każdy człowiek może korzystać ze wsparcia innych ludzi. Bez akceptacji dziecka wszystko może być stracone.

          4. Diety „leczące autyzm” są całkowitym nieporozumieniem. Pozwól dziecku jeść to, co mu smakuje na danym etapie życia. Jeżeli będzie rozwijać swoje zmysły, będzie jadło coraz więcej, smaczniej i zdrowiej. Choć dzieci z autyzmem statystycznie częściej mają specyficzne wymagania dietetyczne, nie wynikają one bezpośrednio z autyzmu. Tak samo jak istnieją ludzie z autyzmem i krótkowzrocznością, tak samo istnieją ludzie z autyzmem i chorobami układu pokarmowego. Jednak choroby te nie są przyczyną autyzmu, a sam autyzm nie zniknie po zastosowaniu diety.

          5. Osoby z autyzmem często potrzebują wsparcia i terapii. Wsparcie powinno obejmować naukę skutecznej komunikacji, także z wykorzystaniem metod alternatywnych w wypadku osób niemówiących, naukę radzenia sobie w sytuacjach społecznych oraz opiekę sensoryczną. Wiele osób ze spektrum ma problem z mówieniem. Niemniej każda z nich może się skutecznie komunikować. Im szybciej pozwolisz swojemu dziecku korzystać z alternatywnej i wspomagającej komunikacji, tym większe dasz mu szanse na rozwój mowy, inteligencji i zdrowej emocjonalności. Z kolei terapia zaczyna być niezbędna, gdy we wrażliwym umyśle osób ze spektrum powstanie zbyt dużo ran i traum. Terapia to pomoc w radzeniu sobie ze sobą i otoczeniem, budowanie relacji. Powinna mieć jasno wyznaczone cele, które muszą być zrozumiane i zaakceptowane przez Twoje dziecko.

          6. Każde zachowanie dziecka jest dla Ciebie ważnym komunikatem. Zwalczając nieodpowiadające Ci zachowania dziecka, zamykasz mu usta. Zabraniasz mu okazywać swoje emocje i potrzeby. Tłumisz je i niszczysz. Jeżeli zignorujesz przyczyny zachowań, które Cię niepokoją lub męczą – zignorujesz potrzeby Twojego dziecka. Jeżeli podejmiesz próbę ich likwidacji za pomocą warunkowania – bezpowrotnie stracisz człowieka, którym jest Twoje dziecko. Nie tresuj. Wspieraj. Ucz siebie i swoje dziecko rozumieć przyczyny jego zachowań. Tresura wyrządza niepowetowane i często nieodwracalne szkody w rozwoju dziecka z autyzmem.

          7. Spektrum autyzmu występuje u różnych osób. Są ludzie z niepełnosprawnością intelektualną i autyzmem. Niewidomi, niesłyszący z autyzmem. Są ludzie z zespołem Downa i autyzmem. Z porażeniem mózgowym, odmiennościami genetycznymi i innymi. Każdy z nich zasługuje na szacunek i uwzględnianie swoich specyficznych potrzeb, wynikających z rozwoju w spektrum autyzmu. Mają wystarczająco dużo problemów, związanych ze sprzężoną niepełnosprawnością. Nie dokładajmy im cierpienia związanego z brakiem zrozumienia. Jest im szczególnie trudno zrozumieć świat społeczny, dlatego zasługują na wyjątkowe wsparcie i zaangażowanie rodziców w szukanie sposobów na skuteczne tłumaczenie otaczającej rzeczywistości. Pamiętajcie, dzieci ze sprzężoną niepełnosprawnością są najbardziej bezbronne wobec wszelkich prób oddziaływania siłowego czy pozbawionego szacunku.

          8. Czasem troska o dziecko może spowodować, że otoczysz je kloszem, który uniemożliwi mu samodzielne funkcjonowanie. Jako rodzic masz prawo otrzymywać pomoc z różnych źródeł, ale nie buduj swojego życia wokół autyzmu dziecka. Może to doprowadzić do sytuacji, która zagrozi jego samodzielności, na której przecież Ci zależy. Nie trać nigdy z oczu celu, jakim powinno być jego maksymalnie niezależne i szczęśliwe życie. Nie ograniczaj go, żeby móc się nim opiekować. Pozwalaj mu popełniać błędy, do których każdy człowiek ma prawo.

          9. Daj Twojemu dziecku poczucie bezpieczeństwa. Nie pozwól go ranić. Reaguj zdecydowanie na wszelkie formy przemocy w terapii, edukacji oraz innych obszarach życia. Żadne postępowanie budzące jego lęk, ból czy niepokój nie jest terapeutyczne. Każde z nich stanie się przyczyną traum, z którymi Twoje dziecko będzie borykało się do końca życia. Naucz Twoje dziecko, że ma prawo chronić się przed przemocą. Jeżeli w dzieciństwie pokażesz mu, że „dla jego dobra” można mu wyrządzić każdą krzywdę – tego właśnie się nauczy. W przyszłości będzie łatwą ofiarą manipulantów, oszustów i wszystkich, dla których przemoc jest sposobem na życie

          10. Twoje dziecko z autyzmem to wyjątkowy człowiek, którego umysł pracuje inaczej niż u większości ludzi. Autystyczne umysły potrafią przełamywać bariery, tworzyć dzieła sztuki, wynalazki, znajdować rozwiązania będące poza zasięgiem osób neurotypowych. Pomóż swojemu dziecku w rozwijaniu szczególnych zainteresowań. Nie pozwól, by nazywano je fiksacjami, zaburzeniami, obsesjami. W ten sposób niszczysz poczucie wartości własnego dziecka. Wspierając jego zainteresowania, uczestnicząc w nich, ciesząc się radością swojego dziecka nie tylko wspierasz jego rozwój. Dostrzegając piękno zainteresowań człowieka z autyzmem, masz szansę skorzystać ze spełnienia, jakim jest bycie rodzicem szczęśliwego dziecka.

           

          Mały telewidz pod kontrolą- kilka słów do rodziców przedszkolaków i nie tylko...

           

          Telewizja może stać się dla twojego dziecka oknem na świat.

          Ważne, by przynajmniej cześć programów oglądać razem z dzieckiem. Dziecko bardzo przeżywa losy bohaterów, dlatego zawsze bezpieczniej jest, gdy w postacie są wyraziste, a motywy ich działania łatwe do wytłumaczenia.

          Telewizja uczy czy szkodzi twojemu dziecku? Od ciebie zależy, jak nauczysz je z niej korzystać .

          Domowy telewizor to tylko narzędzie, które może być wykorzystywane w różny sposób. Jeżeli jest ciągle włączony, a dzieci przesiadują przed nim godzinami, i do tego zwykle same, stwarza sporo zagrożeń. Długie wpatrywanie się w szklany ekran otępia, hamuje rozwój wyobraźni i wywołuje chaos w młodym umyśle. Może powodować lęki, bóle głowy, nadpobudliwość, zaburzenia snu. Gdy jednak programy telewizyjne dawkowane są przez rodziców z rozmysłem, maluchy mogą czerpać z nich dużo korzyści.

          Jak długo  i co ?

          Audycje należy dobierać do wieku dziecka i jego poziomu, żeby mogło w pełni rozumieć przekazywane treści. Tylko wtedy może je właściwie przyswoić. Nie powinno oglądać scen przemocy i obrazów nieestetycznych. Dla najmłodszych najlepszy czas na przyswajanie treści programów to przedpołudnie, nie powinny oglądać telewizji tuż przed pójściem spać, bo może to spowodować u nich niespokojny sen.

          Oglądanie łączy

          Warto jak najczęściej siadać z dzieckiem przed telewizorem. Sprzyja to zacieśnieniu więzi między wami. Nawet podczas oglądania filmów dla dzieci zdarza się, że maluch się czegoś wystraszy lub czymś się zasmuci. Możesz go wtedy uspokoić, mówiąc np.  „Na pewno dobra wróżka odczaruje tę królewnę”. A jeżeli zauważysz, że emocje są zbyt silne, maluch drży, płacze itp.- wyłącz telewizor. Masz szanse kontrolować, czy dziecko właściwie rozumie, wyjaśnić mu, dopowiadać i pomóc mu wyrobić właściwy stosunek do oglądanych treści. Jeśli zależy ci na tym, by coś podkreślić, możesz to odpowiednio skomentować, np.  „Misio idzie do dentysty. Pewnie nie mył ząbków i musi teraz je leczyć”. Ważne, by odpowiadać na wszystkie pytania dziecka, a jeśli ich nie zadaje, skłaniać je do myślenia. Kilkulatek ma tendencję do naśladowania oglądanych zachowań. Oglądając z dzieckiem, uczysz dziecko odróżniania fikcji od rzeczywistości oraz patrzenia krytycznie na oglądane sceny. Jeśli będziesz z dzieckiem rozmawiać na temat programu także po zakończeniu, może ono przeanalizować z tobą to, co widziało, a także ochłonąć po emocjach. A ty masz okazję lepiej je poznać. Dziecko uczy się poprzez naśladowanie dorosłych. Będzie miało taki stosunek do telewizji, jaki mają pozostali domownicy. Jeśli odbiornik jest ciągle włączony, a ty spędzasz przed nim każdą chwilę, maluch będzie uważał, że taka postawa jest właściwa. Telewizor należy włączać tylko na wybrane programy. Nie może grać podczas posiłków, rodzinne spotkania powinny być okazją do wspólnych rozmów, zabaw i budowania ciepłej atmosfery. Dziecko zrozumie dzięki temu, że telewizor jest sprzętem, który można wykorzystywać do swoich potrzeb, a nie wokół którego kręci się domowe życie.

          Dziecko uzależnione od telefonu - jak temu zaradzić?

          Coraz częściej spotkać można niepokojące statystyki dotyczące nadużywania smartfonów przez dzieci. Według luźnych badań aż 43% dzieci od 6 miesięcy życia do 2 lat regularnie korzysta z tabletów i telefonów. Natomiast już w przedziale wiekowych między 2-3 rokiem życie jest to 62%, a powyżej 5 lat – aż 84%. Zjawisko nadużywania Internetu i urządzeń elektronicznych otrzymało już swoją nazwę – fonoholizm. Czy jest niebezpieczne dla rozwijających się dzieci? Jak możesz sprawdzić, czy Twoja pociecha nie jest uzależniona i na czym polega udzielanie pomocy uzależnionemu dziecku?

          Uzależnienie dzieci od telefonu – czy jest niebezpieczne?

          Uzależnienie od telefonu to wbrew pozorom bardzo niebezpieczne zjawisko, które niesie za sobą poważne konsekwencje dla zdrowia - zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Często przyczynia się do pogorszenia kontaktów z przyjaciółmi i rodziną w momencie, kiedy jest to niezwykle ważne, ponieważ dziecko rozwija swoje zdolności społeczne. Ponadto uzależnienie dziecka od telefonu sprzyja pojawieniu się wielu nieprzyjemnych emocji takich jak ataki paniki, agresja, złość, uczucie niepokoju czy rozdrażnienie, w momencie, gdy opiekun prosi o chwilowe rozstanie z urządzeniem. Nadużywanie telefonu przyczynia się do niewyspania, zmęczenia oraz zaniedbywania obowiązków. Uzależnione dzieci często rezygnują z hobby, aktywności fizycznych czy innych rozrywek na rzecz korzystania ze smartfonu. Często się izolują oraz mają problemy z koncentracją.

          U uzależnionych dzieci można też zaobserwować medyczne skutki nadużywania elektroniki, takie jak bóle głowy, pogorszenie wzroku i słuchu, nadmierne zmęczenie oraz osłabienie układu odpornościowego. Naukowcy zauważają, że dzieci po odstawieniu telefonu mają podobne objawy, jak alkoholicy, którzy postanowili zerwać z alkoholem.

          Dziecko uzależnione od telefonu może nawet mieć omamy słuchowe – wydaje mu się, że słyszało dzwonek swojego smartfonu i cały czas nerwowo odblokowuje w nim ekran. Nie może powstrzymać się od korzystania z telefonu nawet podczas ważnych spotkań czy wspólnego posiłku z rodziną, przez to też zaniedbuje bliskich i ma utrudniony kontakt w relacjach rodzinnych. Uzależnione dziecko nie ma kontroli nad upływającym czasem – potrafi spędzać godziny z telefonem w ręku bez zdawania sobie z tego sprawy. Jeżeli podejrzewasz u swojego dziecka uzależnienie od telefonu, warto przyglądać się mu podczas codziennego życia, zwracając uwagę na zachowania, które mogą świadczyć o fonoholizmie, a w razie potrzeby podjąć konkretne działania.

          Jak pomóc dziecku uzależnionemu od telefonu?

          Według specjalistów odpowiedzialność  za uzależnienie dzieci od telefonu ponoszą rodzice – sami spędzają godziny przed ekranem smartfonu, tabletu czy telewizora, a jak wiadomo, dzieci są doskonałymi naśladowcami. Rodzice nierzadko puszczają bajki na smartfonie już kilkumiesięcznym maluchom, aby były spokojne, gdy przyjdą goście czy ładnie zjadły obiad. Jeżeli więc zauważysz pierwsze objawy uzależnienia, nie czekaj – im szybsze działanie, tym lepsze efekty można osiągnąć i zmniejszyć ryzyko negatywnych konsekwencji. U pociech warto też wzbudzić nowe zainteresowania lub hobby – najlepiej, jeżeli będą wymagały spędzania czasu na dworze. Dobrym pomysłem jest zapisanie dziecka na dodatkowe zajęcia sportowe – na przykład pływanie czy gry zespołowe. Dobre korzyści przynoszą też zajęcia artystyczne czy nauka gry na instrumencie.

          Mózg tak małego dziecka nie jest przystosowany do tak dużej ilości bodźców. Dzieci, które zaczynają wcześnie korzystać z telefonów mają problem z mową, koncentracją. Dlatego tak bardzo warto odwlekać moment, w którym damy dziecku telefon czy włączymy bajkę na tablecie. Pokażmy mu najpierw, ile jest pięknych i cudownych rzeczy w rzeczywistym świecie. Tak, żeby później wiedziało, że poza wirtualną rzeczywistością istnieje też ta prawdziwa! Przede wszystkim jednak, postaraj się też „wylogować”.

          Odłóż telefon, gdy spędzasz czas z dzieckiem. Twoja uwaga i zaangażowanie w wspólne spędzanie czasu to najlepsze co możesz dać dziecku!